” Nie po raz pierwszy światowa historia plącze nasze rodzinne losy.
Nawet tam – z dala od centrów zycia politycznego – na dalekich i zpomnianych terenach Kresów, gdzie mimo róznic narodowosciowych i religijnych wszyscy żyli spokojnie i zgodnie, zaplonął ogień wojny niszczący dobytek i przysparzajacy cierpienia….. W efekcie po raz kolejny odmienione zostały losy naszej rodziny. „
1 sierpnia 1900 roku, w miejscowości Szeremetka, w gminie Ułanów, powiecie Lityń, województwie Podolskim przyszedł na swiat Stanisław Wołosowicz syn Szymona i Franciszki z Guczkowskich. To tereny dzisiejszej Ukrainy. Ale do drugiego rozbioru w 1793 roku ziemie te należały do Polski przez całe dziesięciolecia.
Nie wiadomo wiele o dzieciństwie Stanisława – pewne jest jednak to, że podobnie jak Kałusowscy w Irkucku, tak i Wołosowicze na kresach żyli w atmosferze polskiej historii, literatury i tradycji walcząc z wszechobecną rusyfikacją. Niepoprawni marzyciele o dalekiej Polsce ….
Niewielki majątek jaki Wołosowicze posiadali w Szeremetce był pewnie gównym miejscem dorastania i zabaw Stanisława. Ukończył szkołę ( prawdopodobnie w pobliskiej Winnicy ) i zdobył zawód ślusarza. Ojciec Stanisława – Szymon – sam był rzemieślnikiem i tak ukierunkował edukacje syna…
„I Wojna Światowa zmieniła polityczna mapę świata. Wojna polsko – bolszewicka przyniosła początkowo sukces wojskom polskim : zdobycie Kijowa i osiągnięcie linii rzeki Dniepr.
Na krótki czas, Szeremetka ponownie wróciła do Polski. Ale już w czerwcu 1920 roku, kontratak sowieckich wojsk Budzionnego zmusił Polaków do odwrotu, i dopiero po dramatycznej Bitwie Warszawskiej (sierpien 1920) , Rosjanie zostali odepchnięci aż do Minska ( X 1920) ”
Rewolucyjna Armia Czerwona przechodząca fala przez zdobywane tereny od Dniepru na zachód stosowala taktykę „spalonej ziemi”. Płonęły polskie domy i dwory, a Polaków, którym nie udało sie wycofać – mordowano. Dwudziestoletni Stanisław Wołosowicz dołączył do 9 kompanii saperów, walczył i brał czynny udział w „cudzie nad Wisłą”.
W 1921 roku na mocy traktatu ryskiego Szeremetka pozostała w administracji sowieckiej, a rodzinny dom zostal prawdopodobnie zniszczony. W 1923 roku Stanisław Wołosowicz trafił do Gniezna, a po odejściu do cywila rozpoczął naukę w Szkole Rzemiosł Budowlanych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Wtedy to poznał Irenę Marinnę Tarłowską – swoją przyszłą żonę. Pobrali się w 1925 roku.
W szkole Rzemiosł Budowlanych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą – założonej przez Jana Koszyca Witkiewicza uzyskał tytuł mechanika. Gdy w 1925 roku Witkiewicz wyjechał do Warszawy (zaprojektował Szkolę Głowną Handlową ), zabrał ze soba swojego ucznia Stanisława Wołosowicza i zaprotegował na dobrze płatne stanowisko mechanika w realizowanym projekcie SGH. Wołosowicze otrzymali też służbowe mieszkanie, a w 1929 roku urodziła im się córka: Franciszka Wołosowicz. 10 lat spokojnego, mieszczańskiego zycia. Rodzinne spacery, wakacje w górach i nad morzem, spotkania rodzinne w Kazimierzu Dolnym.
Radośc z dorastającej córki. Wigilie i Wielkanoce spędzane razem . Nadzieja że to już się nie zmieni …..
10 lat spokojnego życia przerwała II Wojna Światowa.
Bezpośrednio przed jej wybuchem, Stanisław Wołosowicz, jak tysiące innych został zmobilizowany. I jak tysiące innych po klęsce wrzesniowej wrócił bronić Warszawy. Po kapitulacji stolicy dołaczył do struktur polskiego podziemia. Był saperem i rusznikarzem: w piwnicy Szkoły Handlowej przygotowywał ładunki wybuchowe i produkował broń do walki z okupantem. Całkiem przypadkiem (1943 r ), w czasie łapanki ulicznej został zatrzymany i wysłany do obozu Aushwitz – Birkenau jako więzień numer 156558.
„Kilka miesięcy później, gdy podczas codzinnego apelu Niemcy „wybierali” ofiary przeznaczone do zamordowania, zgodził się pójść na smierć zamiast innego więźnia, który błagał oprawców o litość. Został rozstrzelany i zginął z okrzykiem na ustach „Jeszcze Polska nie zginęła …. „. (Po wojnie jeden ze współwięźniów skontaktował sie z rodziną przekazując ostatni list Stanisława do córki i opowiedział o tym zdarzeniu).”
Nikt nie rodzi się bohaterem. Ale pojawiają sie sytuacje, niczym przez nas samych nie sprowokowane – a jedynie narzucone, gdy trzeba dokonac wyboru. Nie banalnego, prostego, ale ostatecznego. Postawić na szali wszystko: własne zycie, marzenia, miłość, świadomość utraty bliskich, nie oglądania dorastających dzieci i wnuków, utraty świąt i wspólnie spedzanego czasu….
I zadecydować, że sie to wszystko traci dla idei, bo tak trzeba, bo taka decyzja jest słuszna. Szkoda.
W 1949 roku, Franciszka Wołosowicz poślubiła Aleksandra Oberhard II. Urodził im sie syn Aleksander III Stanisław Wołosowicz nigdy nie zobaczył swojego wnuka i prawnuczki. Jego żona Irena Wołosowicz (Tarłowska) zmarła w 1989 roku, w Warszawie w mieszkaniu przy Rakowieckiej.
O rodzinie Wołosowicz można przeczytać ( tutaj), ( tutaj), (tutaj), ( tutaj), ( tutaj)