8 października 1899 roku w Siemiatyczach, urodziła sie Irena Marianna Tarłowska, córka Stanisława i Józefy ( z d. Trojanowska) Tarłowskich. Była jednym z 9 dzieci.
” Czytając zamieszczone niżej teksty, mozna się zastanowić nad zjawiskiem, które niektórzy nazywają losem, inni karmą, czy tao … Z jednej strony, toczy się historia rodziny Oberhard we Lwowie ( Aleksander, Izydor), w Irkucku (Cezary Kałusowski), z drugiej pojwiają sie nowi bohaterowie, których za 50 lat połączy przeznaczenie … Jednak w roku 1899 dzieliły ich od siebie pół wieku i tysiące kilometrów … “
Pochodzący ze zubożałej szlachty Tarłowscy, przenoszą się na rodzinne włości do Kazimierza nad Wisłą ( Kazimierz Dolny). Gospodarstwo dobrze prosperuje, dzieci rosną i pomagają w pracy rodzicom. Irena kończy szkołę powszechną i zatrudnia się w sklepie w sąsiedniej Bochotnicy, a wieczorami uczęszcza na Uniwersytet Krzewienia Oświaty. I czyta …., bo ksiązki okazały się furtką do swiata marzeń i wyobraźni. Czyta nocami, przy świetle księżyca, bo jak sama przyznała po latach było warto, mimo, że pogorszył jej sie wzrok wczesnie zaczęła nosic okulary…
Patrząc na dzisiejszy kurort jakim stał się Kazimierz Dolny, trudno wyobrazić sobie, że 100 lat wcześniej była to niewielka osada, zamieszkała głównie przez biedotę żydowska, podobnie jak sąsiednie miejscowości. Stąd i nazwy : Parchatka etc.
W 1922 roku, poznała ucznia Szkoły Rzemiosł Budowlanych, rezerwistę, uczestnika ” cudu nad Wisłą” Stanisława Wołosowicza ( s. Szymona i Franciszki z d. Guczkowskich). Mieli po 20 lat, zakochali sie i w 1925 roku pobrali. Przenieśli sie do Warszawy, gdzie wiedli zycie dostatnie i spokojne, w 1929 roku urodziła im sie córka Franciszka. Lato spędzali w urokliwym Kazimierzu, gdzie mieli niewielki domek przy ulicy Szkolnej..
14 spokojnych lat, to i tak dużo jak na naszą rodzinę. W 1939 roku wybuchła wojna, Stanisław trafił do obozu koncentracyjnego, gdzie został zamordowany przez Niemców. W 1945 roku, Irena została sama, z 16-o letnią Franciszką i zrujnowanym mieszkaniem.