O Aleksandrze II Oberhard – synu prof. Izydora Oberhard i wnuku Cezarego Kałusowskiego pisaliśmy: [ tutaj ], [tutaj ], [ tutaj ], [ tutaj ]
O generale Gwidonie Czerwińskim (Гвидон Червинский) można przeczytać [ tutaj ]
“Po tragicznej śmierci rodziców (Izydora i Klaudii Oberhard: opisy: [tutaj ] i [ tutaj]), Aleksander II z etykietą “wroga ludu ZSRR” wstąpił do utworzonego w maju 1943 roku w obozie sieleckim 2 Berlińskiego Pułku Piechoty i przeszedł cały szlak bojowy od Lenino do Berlina. Dowódcą 2 Berlińskiego Pułku Piechoty był płk.Gwidon Czerwiński (Гвидон Червинский), który wyznaczył młodego żołnierza na osobistego łącznika, co zostało przedstawione min. w książce LENINO autorstwa Henryka Huberta opis: [ tutaj].”
4 lipca 1944, sformowana została 1 Brygada Piechoty Zmotoryzowanej – związek taktyczny piechoty ludowego Wojska Polskiego i Aleksander II Oberhard zostal tam skierowany. Dwa tygodnie później brał udział w wyzwoleniu CHEŁMA. Unikalna frontowa fotografia przedstawia wejście polskiego oddziału do miasta (z prawej Aleksander II Oberhard). Rok później Aleksander II przeniesiony został do Wojsk Ochrony Pogranicza, gdzie w stopniu porucznika i później kapitana WP pełnił funkcję dowódcy oddziału zwiadowczego w Trzebieży. W latach 1945 – 1947 dowódcą Wojsk Ochrony Pogranicza był płk Gwidon Czerwiński (od 1946 roku Generał Brygady). Porucznik Aleksander II Oberhard był jego adiutantem.
Dowódca i żołnierz
Bez względu na to co dzisiaj sadzą historycy o tamtych czasach przyznać trzeba jedno: Gwidon Czerwiński był żołnierzem z krwi i kości. W czasie wojny domowej w Rosji w wieku 16 lat wstąpił do Armii Czerwonej i całe życie poświęcił w wojsku.
W roku 1937, w czasie czystek stalinowskich Czerwiński, był aresztowany ( do 1940 roku) – tak jak Izydor Oberhard. Gwidon Czerwiński miał też żonę i syna – Artura – (rówieśnika Aleksandra II), którzy podobnie jak rodzina Oberhard byli represjonowani po jego uwięzieniu, a w czasie wojny pozostali w ZSRR. Prawdopodobnie z tych powodów, stosunki między nimi wykraczały poza zwykły układ: dowódca – podwładny i były bardziej serdeczne. Wojna i wszechobecna śmierć spolaryzowały jeszcze te relacje, a dowódca w jakiś sposób kształtował karierę młodego żołnierza, który ze swojej strony widział w pułkowniku sowojego mentora. Nie do końca jest jasne, czy w latach stalinowskiego terroru, lub później rodziny Czerwińskich i Oberhard poznały się. Mogli słyszeć o sobie, gdyż obydwaj (Izydor Oberhard i Gwidon Czerwiński) przesłuchiwani byli w Moskwie.
Gdy w 1945 roku do Polski przyjechała rodzina Gwidona Czerwińskiego, jego syn Artur i Aleksander II Oberhard po prostu zaprzyjaźnili się. Później, gdy Aleksander II Oberhard przestał pełnić funkcję adiutanta, był częstym gościem w domu państwa Czerwińskich.
Zamieszczona fotografia z 1946 roku przedstawia Gwidona Czerwińskiego czytającego gazetę, opatrzona jest humorystycznym tekstem napisanym przez jego syna Artura na temat propagandy serwowanej w gazecie a podarowana Aleksandrowi II Oberhard. Świadczy o wzajemnym zaufaniu – to był rok 1946 i za takie żarty wędrowało się do więzienia.
Pierwsze lata po wojnie – samochody dla władzy, konserwy i awans na kapitana !.
W 1945 roku Aleksander II Oberhard przeniesiony został do Wojsk Ochrony Pogranicza, gdzie w stopniu porucznika i później kapitana WP pełnił funkcję dowódcy oddziału zwiadowczego w Trzebieży. Z przerwami. Ludzie powoli zapominali o wojnie. Frontowi żołnierze schodzili na drugi plan, bohaterów zastępowali funkcjonariusze partyjni. O ile w 1945 – 1946 roku rocznicowe uroczystości odbywały się w jednostkach wojskowych, a władza ucztowała i poklepywała po plecach generałów i pułkowników, to powoli sytuacja zaczęła się odwracać. Zaczynały się rządy cywilów i papierowych dokumentów.
W 1946 roku nowa władza powoli zaczęła obrastać w pióra i terenowe gaziki przestały wystarczać, zwłaszcza, gdy Polskę zaczęli odwiedzać zagraniczni goście.
Wojskowy mundur nie był już obowiązkowym strojem, powoli zaczęto przebierać się w garnitury. Przyszedł rozkaz, w tej sytuacji oczywisty: sprowadzić dla rządu reprezentacyjne samochody, oczywiście za darmo. Możliwość była tylko jedna: z Niemiec. Grupa żołnierzy, pod dowództwem porucznika Aleksandra II Oberhard ruszyła czeska Tatrą przez zniszczone Niemcy z bagażnikiem pełnym konserw. Szybko okazało się, że uciekający w popłochu hitlerowcy zakopywali w ziemnych dołach auta dowódców. Doskonale zakonserwowane tkwiły pod ziemią, co nie uszło uwadze niemieckich chłopów, którzy swoją wiedzą podzielili się z płacącymi żywnością, Polakami. W ciągu tygodnia kilka wykopanych limuzyn ruszyło w stronę Polski.
Za szybką i sprawną akcję porucznik Aleksander II Oberhard otrzymał awans na kapitana. W maju 1947 roku, posiadający obywatelstwo radzieckie gen. Gwidon Czerwiński, wraz z rodziną powrócił do ZSRR. Zmarł w 1969 roku.